Palmy wielkanocne

Jakie wydarzenie upamiętnia Niedziela Palmowa?

Niedziela Palmowa, zwana również Niedzielą Kwietną lub Wierzbną, otwiera w tradycji chrześcijańskiej Wielki Tydzień. Święto upamiętnia triumfalny wjazd Chrystusa do Jerozolimy, kiedy to według ewangelicznego przekazu podczas tłumnego, radosnego powitania ludzie powiewali trzymanymi w rękach zielonymi gałązkami palmowymi. Na pamiątkę tego wydarzenia w Niedzielę Palmową urządzane są bardzo uroczyste procesje wokół kościołów. Odbywały się one już w IV wieku w Jerozolimie. Sto lat później zaczęto je organizować w Kościele zachodnim. Obrzęd święcenia zielonych gałązek, czyli palm wielkanocnych, wprowadzono do liturgii w XI wieku. Są one symbolem męczeństwa i triumfu zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa oraz nieśmiertelności duszy. W Niedzielę Palmową msze święte w Kościołach rzymskokatolickich rozpoczynają się od obrzędu poświęcenia palm i procesji. Po zakończeniu nabożeństwa często odbywa się konkurs na najwyższą lub najpiękniej wykonaną palmę.

 

 

W drodze do kościoła w Niedzielę Palmową, Pcim,  1965 r, fot. Z. Szewczyk, Nr inw. III/88725/F, Fotografia ze zbiorów Muzeum Etnograficznego  im. Seweryna Udzieli w Krakowie

czarnobiałe zdjęcie, grupka dzieci z wysokimi palmami pozuje do zdjęcia przy drodze

 

Jakie były zasady tworzenia i wykorzystania palmy?

 

  • powinna być przygotowana własnoręcznie;
  • jest kompozycją roślinną (dobór roślin i ozdób związany jest z kulturą ludową danego regionu);
  • przyniesione z kościoła poświęcone palmy wkładano za święty obraz albo przybijano część wiązanki nad drzwiami wejściowymi; 
  • palma zostawała w tym miejscu przez cały rok i strzegła mieszkańców przed złymi urokami i pożarem;
  • w Wielki Czwartek robi się krzyżyki oraz kropidełka do święcenia pól (w okolicach Tarnowa, Wieliczki i Bochni).

Wkładanie krzyżyków z palmy w pole uprawne, Byszyce, pow. Wielicki, 1993 r,  fot. J. Kubiena, Nr inw. III/80694/F, Fotografia ze zbiorów Muzeum Etnograficznego  im. Seweryna Udzieli w Krakowie

czarnobiałe zdjęcie, trzej chłopcy stoją wokół wbitego w ziemie krzyżyka z palmy

Jaką symbolikę miała palma? 

  • zdrowia, 
  • płodności, 
  • sił witalnych, 
  • odstraszania piorunów i złych mocy

Jakich palm używa się dziś w Małopolsce?

W poszczególnych regionach województwa palmy nadal zachowały tradycyjny wygląd i technikę wykonania, pomimo upowszechnienia się wzoru tzw. palmy wileńskiej. Palma ta, pochodząca z Wileńszczyzny, jest dzisiaj najbardziej rozpowszechnioną formą palmy w Polsce. Wykonuje się ją z suszonych naturalnych i farbowanych traw, kwiatów i ziół. Do ozdoby wykorzystuje się również kłosy zboża, a charakterystyczny wierzchołek tworzą trawy (tradycyjnie 11 gatunków traw), dość często barwione na różne kolory. Pomimo dostępności palm wileńskich i palm tzw. „kupnych” (tworzonych na potrzeby klientów czasami jedynie z wykorzystaniem regionalnych czy lokalnych tradycji), zachowały się w całej Małopolsce i nadal są przygotowywane palmy tradycyjne, charakterystyczne dla danego regionu.

Gdzie można obejrzeć kolekcję palm wielkanocnych?

W Muzeum Etnograficznym im. Seweryna Udzieli w Krakowie znajduje się wspaniała kolekcja palm wielkanocnych, gromadzonych od początku XX wieku do współczesności. Liczy ona ok. 250 obiektów. Zdecydowaną większość zbioru stanowią palmy wileńskie, z których najstarsze pochodzą z 1914 roku. Wśród tradycyjnych polskich palm wielkanocnych są w kolekcji zarówno krótkie, łatwe do wzięcia do ręki, nazywane rózgami lub różdżkami, jak i długie (najdłuższa 4,5 m wysokości), w tym 10 palm wielkanocnych pochodzących z Rabki i okolic.

PALMA WIELKANOCNA U ŁEMKÓW

Niedziela Palmowa to jedno z najważniejszych świąt także w kalendarzu prawosławnym i greckokatolickim. Łemkowie rozpoczynali Wełykdeń – Wielki Tydzień, od Kwitnej Nedili. Wtedy to kręcono z lnu powrózek na nowy bat, którym wiązano bahnitku (wierzbinę z baziami), przygotowując ją do święcenia.

Jak wyglądają palmy łemkowskie?

stół wielkanocny, na nim święconki i palma

Łemkowska palma wielkanocna, ozdobiona żywymi kwiatami,
fot. arch. MOT

stół, na nim palma wielkanocna

Palma wielkanocna z Nowicy ze współczesnym elementem trawy stawowej, fot. arch. MOT

Palmy przynoszone przez Łemków do cerkwi są dużo skromniejsze od palm święconych w Kościołach rzymskokatolickich. Wykonane z gałązek wierzbowych, zdobione są jedynie kolorową wstążką i zielonymi roślinami, przede wszystkim bukszpanem. Jak wynika z przeprowadzonych badań, palmy wykonywane przez grekokatolików nie różnią się od palm tworzonych w społeczności prawosławnej. Szczegóły można znaleźć na filmach:

 Wykonywanie palmy wielkanocnej w tradycji prawosławnej  

 

 

Materiał z audiodeskrypcją 

 Wykonywanie palmy wielkanocnej w tradycji greckokatolickiej  

 

 

Materiał z audiodeskrypcją 

Jakie zwyczaje towarzyszyły wykonywaniu palm wielkanocnych u Łemków?

Poświęcona palma również w kulturze łemkowskiej posiada moc magiczną - chroni domostwa przed ogniem i złymi mocami, a ludzi i zwierzęta przed chorobami. 

  • palona w piecu palma ustrzeże dom przed piorunem; 
  • poświęcone bazie podkłada się pod pierwszy wieniec zrębu nowobudowanego domu, aby zapewnił mu szczęście;
  • palmą okadzano chorych;
  • podczas silnej burzy palono w piecu patyczki z palmy, by wykurzyć diabła z komina, ponieważ wierzono, że strzela w niego piorun; 
  • poświęconą palmę w wielu domach wkłada się nadal za obraz, a dawniej przybijano przy wejściu do stajni, aby chroniła zwierzęta.

Jak jest dzisiaj?

Jak wynika z badań, w prawie wszystkich regionach zanikł już zwyczaj okadzania poświęconą palmą obór i domów, który funkcjonuje jedynie w pamięci najstarszego pokolenia. Nadal jednak wierzy się w magiczną moc palmy, która chroni przede wszystkim przed piorunami.

Zwyczaje regionalne związane z palmami w tradycji rzymskokatolickiej

Jak wygląda palma wielkanocna w Lachowicach i Stryszawie?

Tadycyjna palma wielkanocna na tym terenie powinna być wykonana z „kocianek” (gwarowa nazwa wierzby) i cisu, który obecnie już rzadko jest używany, a ozdobiona kolorowymi wstążkami z bibuły i wstążkami tekstylnymi. Bardziej powinna być rozłożysta niż zwarta, co zapewne związane jest z tzw. palmą babską, występującą u Górali Żywieckich.

Jak wygląda palma wielkanocna w Zawoi i  Podbabiogórzu?

W pobliskiej Zawoi palma ma również kształt wiązanki (najwyżej do 1 metra) zrobionej z wierzbowych witek z baziami z dodatkiem cisu, jałowca, a czasami gałązek wiśni. Zdobiona jest barwinkiem, mirtem, a obecnie bukszpanem i wstążkami. Na terenie Zawoi, Suchej Beskidzkiej i pobliskich miejscowości (szerzej na Podbabiogórzu) dodatkowo palmy ozdabia się kolorowymi kwiatami wykonanymi z bibuły. 

Poświęcone palmy posiadają, zgodnie z wierzeniami funkcjonującymi do dziś, właściwości magiczne. Zabezpieczają przed burzami i gradem oraz zapewniają dobry chów zwierząt i urodzaj plonów.

Jakie zwyczaje są związane z palmami na tym terenie?

  • palmy są przechowywane „na widocznym miejscu”;
  • wciąż zdarzają się domy, w których pali się palmy w czasie burz czy gradobicia;
  • pierwszy raz wypędzane bydło symbolicznie uderzane było palmą „żeby się nie bodło i żeby się pasło”, tak było jeszcze w latach 90 XX wieku; 
  • kawałki palmy dodawano do święconych ziół, którymi okadzano chorych ludzi i zwierzęta domowe;
  • bazie („kocianki” lub „kocanki”) z poświęconych palm połykano zaraz po przyjściu z kościoła, aby ustrzec się od bólu gardła (zabieg ten powtarzano również później u chorych skarżących się na ból gardła).

Jak wygląda palma wielkanocna w Rabce - Zdroju?

czarnobiałe zdjęcie - grupka chłopców trzyma palmy do prezentacji w czasie konkursu

Konkurs palm wielkanocnych w Rabce-Zdroju, rok 1965, fot. J. Sierosławski, arch. Muzeum  im. Władysława Orkana w Rabce-Zdroju

trzy kolorowe palmy oparte o drewniany dach budynku

Palmy rabczańskie, fot. Natalia Klęsk
 

To tutaj odbywa się najstarszy w Polsce konkurs palm wielkanocnych, który pierwszy raz zorganizowany został w 1958 roku. Palma rabczańska to palma długa, wykonana z giętych witek wierzbowych i kolorowo zdobiona zarówno roślinami zielonymi (gałązki świerku i sosny), jak i ozdobami z bibuły (kolorowe kwiatki i wstążki), a także papieru (kokardki). W innych regionach przynajmniej jeden patyk w palmie był leszczynowy - poza szeregiem znaczeń symboliczno-magicznych dawało to też korzyści praktyczne - swoją sztywnością utrzymywał on palmę w pionie. W palmie rabczańskiej leszczyna nie występuje, a jej brak wpływa na giętkość palm. Istotną cechą charakterystyczną palmy rabczańskiej, oprócz braku gałązek leszczyny, jest jej owijanie w mniej więcej 2/3 długości kolorowymi kokardkami z papieru. Potwierdzają to źródła etnograficzne, a także najstarsza palma z Rabki, zachowana w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Jak żywa jest tradycja wicia palm w okolicach Rabki, świadczy liczba wiązanek zgłaszanych corocznie do konkursu. Podczas 61. Konkursu Palm Wielkanocnych, zorganizowanego przez Muzeum im. Władysława Orkana w 2019 roku, ocenionych zostało aż 137 palm! 

Również w okolicach Rabki, czy szerzej wśród Górali Zagórzańskich (szczególnie w okolicach Mszany Dolnej), znane były magiczne i lecznicze właściwość palm wielkanocnych. Wierzono, że palma chroni przed uderzeniem pioruna, dlatego też jej gałązki umieszczano w izbie za świętymi obrazami.

Jak wygląda palma wielkanocna w Lipnicy Murowanej?

Tu odbywa się najbardziej znany konkurs palm wielkanocnych - Konkurs Lipnickich Palm i Rękodzieła Artystycznego im. Józefa Piotrowskiego w Lipnicy Murowanej, który również jest organizowany od 1958 roku i jest młodszy od rabczańskiego jedynie o pół godziny.

Konkurs na najwyższą palmę to niezwykłe widowisko na lipnickim rynku, które przyciąga corocznie rzesze turystów i miłośników kultury ludowej, i któremu towarzyszą: jarmark wielkanocny, występy zespołów regionalnych, warsztaty z tworzenia palm, zwiedzanie zabytków czy koncerty. Istotnym elementem Konkursu jest nie tylko wykonanie tradycyjnej, długiej palmy, ale także jej postawienie siłą ludzkich mięśni z wykorzystaniem jedynie lin i stabilizujących tyczek, bez użycia dźwigów i podnośników. Palmy prezentowane w Lipnicy Murowanej to najdłuższe palmy wielkanocne w Małopolsce. W 2019 roku padł kolejny rekord długości palmy. Mierzyła ona aż 37,78 m. Lipnickie Palmy Wielkanocne to palmy smukłe - muszą mieścić się w dłoniach, „wykonywane są ze starannie układanych pręci i wiązane witkami w odległościach 20/30 cm w zależności od wysokości palmy. W czubie u góry wiązana jest wiązka palmy stawowej i strojona kolorowymi wstążkami i baziami wiosennymi. Wysokość palmy dyktowana była wielkością gospodarstwa i jego zamożnością. Gospodarz, który nie wykonał palmy by ją później poświęcić w Niedzielę Palmową nie miał pewności czy w ciągu roku będzie żył w szczęściu. Palmy te miały chronić m. in. od chorób i zarazy”. Zatem i na tym terenie wierzono w cudowną moc palmy.

wysoka palma trzymana przez trójkę dzieci kilka wysokich palm na tle pomnika św. Szymona w Lipnicy Murowanej
mężczyzna stawia do pionu wysoką palmę używając długiej tyczki palmy leżą na ziemi, mężczyzna mierzy ich długość
kilkanaście palm wokół pomnika św. Szymona w Lipnicy Murowanej tłum ludzi z wysokimi palmami wokół pomnika

Konkurs Lipnickich Palm i Rękodzieła Artystycznego, fot. Konrad Syga, Kamil Bańkowski
 

Jak zrobić tradycyjną lipnicką palmę wielkanocną?

Sposób wykonania palmy zaprezentowały panie Maria Krzyszkowska i Katarzyna Zatorska. Palma ta zajęła pierwsze miejsce w kategorii palm niskich (3-7 m) podczas 60. Konkursu Lipnickich Palm i Rękodzieła Artystycznego im. Józefa Piotrowskiego w Lipnicy Murowanej.

 

Materiał z audiodeskrypcją

 Jak wygląda palma wielkanocna na Podhalu?

Palma wielkanocna na Podhalu, zwana „bazicka”, nie jest aż tak wysoka jak w Lipnicy Murowanej. Zgodnie z tradycją – jak podają źródła - powinna być ona wykonana z gałązek wierzbowych pokrytych baziami i wiązana lnem. Obecnie zdobiona jest gałązkami drzew iglastych, rzadziej mirtem, kolorowymi kwiatami z bibuły i wstążkami. Palma wielkanocna na Podhalu, tak jak w całym łuku polskich Karpat, nie tylko posiada symbolikę religijną, ale również znaczenia magiczne.

Jakie zwyczaje towarzyszyły wykorzystaniu palm na Podhalu?

Bazie z poświęconej palmy wraz z kawałkiem chleba lub placka owsianego, zwanego moskolem, wkładano pod skibę przy pierwszej orce, wrzucano też do przechowywanego zboża, aby zapewnić urodzaj. Jak wynika z badań, gałązki bazi z palm zatykano na polach, a czasami w ogrodach. Również w kulturze pasterskiej palma pełniła funkcję magiczną. Okręcano ją sznurami lnianymi, z których kręcono następnie dla pasterzy bicze, wierząc że zaganiane nimi zwierzęta „nie zbłądzą w czasie wypasu i nie będą narażone na uroki i choroby”. Dymem ze spalanych bazi okadzano owce, które wyruszały na wypas w góry.

Jakie zwyczaje towarzyszyły wykorzystaniu palm u Górali Sądeckich?

W poniedziałek wielkanocny gałązki z palmy czy zrobione z nich krzyżyki wbijano na polach uprawnych. „Małe krzyżyki wykonane z palmy – jak pisze M. Kroh - wieszano nad drzwiami domów, stajni, spichlerzy, przy wrotach stodoły. Chroniły one domy przed piorunem, pożarem, przed wszelakimi nieszczęściami, pola przed gradobiciem i nawałnicami”. W Beskidzie Sądeckim – jak wynika z przekazów – dolną część palmy owijano rzemiennym lub wykonanym z konopi biczem na konia „by uchronić go od uroków”.

Jak wygląda palma wielkanocna u Górali Pienińskich?

„Palma wielkanocna w rejonie pienińskim – czytamy w monografii Górali Pienińskich - przybiera również formę tyczki o różnej długości, którą górale przystrajali dookoła gałązkami wierzby i bukszpanu oraz wplatali kolorowe wstążki lub paski z bibuły: biało-czerwoną symbolizującą barwy narodowe, niebieską – odnoszącą się do postaci Matki Bożej, żołtą – tzw. papieską, zieloną – wskazującą na budzące się wiosną życie, fioletową – jako symbol męki Chrystusa”.

Jak wygląda palma wielkanocna u Kliszczaków?

Palmę Wielkanocną Kliszczacy nazywają „bagnięcią”. Wykonana jest ona z leszczyny, a dokładnie z gałązek zwanych „lyskami”, które wiąże się obecnie sznurkiem, a dawniej wikliną. Palma powinna mierzyć od 2 do 3 metrów i tradycyjnie zdobiona winna być jedynie jej górna część. Układano tam gałązki wierzby z baziami w ten sposób, aby utworzyły pióropusz. Dodatkowo palmę ozdabiano długimi kolorowymi wstążkami. Obecnie – jak wynika z badań – palmy kliszczackie zdobione są kolorowymi kwiatami wykonanymi z bibuły i bukszpanem. Ciekawym zwyczajem na tym terenie, opartym na wierzeniu w magiczną moc palmy, jest przybijanie krzyżyków wykonanych z niej nad drzwiami do obory. Krzyżyki chroniły bydło przed złymi skutkami czarów.

 

kobiety w strojach ludowych stoją w rzędzie i prezentują palmy
Palmy kliszczackie, fot. Renata Burdyl     

Opisując Niedzielę Palmową, należy również wspomnieć o dwóch specyficznych zwyczajach związanych z tym świętem w Małopolsce: o Pucherokach w podkrakowskich wsiach (dawniej również w Krakowie) oraz procesjach z figurą Chrystusa na osiołku. 

Co to są Pucheroki?

Pucheroki, zwyczaj wywodzący się z dawnych kwest żaków krakowskich, był znany już w VII wieku. Wczesnym rankiem w Niedzielę Palmową  chodzą po domach w Bibicach, Zielonkach, Trojanowicach i Tomaszowicach chłopcy przebrani w kożuchy odwrócone futrem na wierzch, przepasane powrósłami, z pomalowanymi czarną sadzą twarzami i stożkowymi czapkami z kolorowej bibuły na głowie. Barwne grupy chłopców proszą o drobne datki (dawniej jedzenie), wygłaszając w zamian oracje, rymowanki i komiczne dialogi i życzenia świąteczne, np.:

Jażaczek maluty,
Pogubiłem paputy.
Chodziłem do nieba,
Za kawałkiem chleba.
Chciałem się wrócić,
Nie chcieli mnie puścić.
Przyjmijcie mnie państwo za ciurę,
Będę ja łapał sąsiadowe kurę;
Stoi ciura w płocie,
Będzie kij w robocie...

 

Pucheroki, Bibice, 1966, Centralna Agencja Fotograficzna/Piotrowski, Nr inw. III/5944/F, Fotografia ze zbiorów Muzeum Etnograficznego  im. Seweryna Udzieli w Krakowie

zdjęcie czarnobiałe, grupa idących mężczyzn w wysokich, frędzlowatych czapach, w rękach wiklinowe koszyki

Żakowskie kwesty w tych miejscowościach odbywają się do dnia dzisiejszego. Pucheroki nie zbierają datków tylko pod kościołem, ale chodzą z kwestą po wszystkich domach w mieście i dla każdego mieszkańca mają przygotowane wesołe wierszyki, deklamowane w rytm wystukiwany laseczkami. Gospodarze zawsze z sympatią witają kwestujących uczniów, częstują ich ciastem i wkładają do koszyczków gościniec złożony z wielkanocnych jajek. W ubiegłym wieku obok chłopców w pochodach pucheroków pojawiły się także dziewczynki. Wzorem swoich kolegów młode uczennice czernią sobie twarze, zakładają na głowy czapki ze słomy, przygotowują sobie drewniane laski i koszyczki na gościniec, a potem chodząc od domu do domu, recytują świąteczne wierszyki.

Czym jest procesja z figurą Chrystusa?

Procesja z figurą Chrystusa na osiołku to dawny zwyczaj, zwany niegdyś Jezuskiem Lipowym, Dębowym lub Palmowym, znany w Polsce już w XV wieku.

O zwyczaju tym pisał Mikołaj Rey:

W kwietną niedzielę kto bagniątka (bazia) nie połkną,
A dębowego Kristusa do miasta nie doprowadził,
to już Dusznego zbawienia nie otrzymał

Zwyczaj jest nadal kultywowany w kilku miejscowościach w Małopolsce, m.in. w Nowym Sączu, Tokarni, Marcinkowicach, Rabce, Biertowicach.

Rzeźbę Chrystusa strojono w kosztowne szaty i nakrywano baldachimem, a po poświęceniu palm w kościele wieziono ją wokół nawy głównej albo przykościelnego cmentarza, śpiewając i grając na trąbach, szałamajach i piszczałkach. Dzieci świątecznie odziane niosły naręcza bazi oraz ciętych gałęzi świerkowych, wołając: Hosanna królowi Dawidowemu! Rzucały też raz po raz przed triumfalnie wiezionym Chrystusem obsypane pączkami pręty, jak pisze kalwin Kraiński w Postylli: „palmy bagnowe albo wierzbowe miecą przed nim kołem, rzucając w górę kwiatki, palcy nasi ukazują, mówiąc: „Tenci jest, który miał przyjść dla zbawienia ludzkiego”.

Procesja z figurą Chrystusa w Sądeckim Parku Etnograficznym

W Sądeckim Parku Etnograficznym co roku w Niedzielę Palmową odbywa się procesja wokół drewnianego zabytkowego kościoła św. Piotra i Pawła, na czele której jedzie figura Chrystusa na osiołku. Jest to replika cennego XVI-wiecznego zabytku, który zachował się w klasztorze sióstr klarysek w Starym Sączu. W procesji niesione są palmy wielkanocne, pięknie zdobione kwiatami i wstążkami z bibuły.

 

Procesja z figurą Chrystusa na osiołku w Sądeckim Parku Etnograficznym, fot. Kamil Bańkowski

Grupa osób, na przodzie mężczyzna w stroju ludowym ciągnie wózek do którego przymocowany jest osiołek, na którym jedzie Jezus. Za nimi proboszcz z palmą i inne osoby.

Procesja z figurą Chrystusa w Tokarni

W Tokarni k. Myślenic zwyczaj ten wskrzeszono w 1968 roku, kiedy miejscowy rzeźbiarz Józef Wrona wykonał naturalnej wielkości figurę z tym przedstawieniem, wzorując się na XVI-wiecznej rzeźbie Chrystusa na osiołku palmowym, znajdującej się w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie. Rzeźba ta stanowi niezwykły rekwizyt dramatyczny, wykorzystywany podczas procesji podążającej w Niedzielę Palmową do świątyni, czyli symbolicznej Jerozolimy. Przedstawia siedzącego na osiołku Chrystusa, który unosi prawą dłoń w geście błogosławieństwa. W lewej trzyma skórzane lejce. Ma ubrany płaszcz późnośredniowiecznego władcy. We wcześniejszych przedstawieniach Chrystus bywał ubrany w antyczną togę i tunikę.

Grupa odświętnie ubranych chłopców z wysokimi palmami i Jezusem na osiołku umieszczonym na wózku

Palmy wielkanocne przed kościołem, Tokarnia, pow. Myślenice, 1971 r,  fot. J. Kubiena, Nr inw. III/45651/F, Fotografia ze zbiorów Muzeum Etnograficznego  im. Seweryna Udzieli w Krakowie

Duża grupa ludzi ubranych odświętnie przed kościołem z palmami

Palmy przed kościołem w Niedzielę Palmową, Tokarnia, pow. Myślenice, 1971 r,  Nr inw. III/45626/F, Fotografia ze zbiorów Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie

Jak wyglądała historyczna procesja z figurą Chrystusa w Krakowie?

….W Krakowie był zwyczaj w XVI wieku, że rajcy miejscy wieźli „lipowego Jezuska” z kościoła św. Wojciecha do kościoła Panny Marii, ale potem im ten honor siepacze miejscy odebrali. Po uroczystości wjazdu do Jerozolimy zdejmowano figurę Chrystusa, a na drewnianym osiołku pozwalano jeździć dzieciom dla zabawy. W niedalekim zaś sąsiedztwie, za murami miejskimi, drewnianego osiołka dosiadał organista z kościoła św. Floriana i dał się wieźć przez Bramę Floriańską na Rynek, po czym okrążał go wśród śpiewów chłopców i gawiedzi z palmami wielkanocnymi.

W XVIII wieku procesja ta dawała sposobność różnym żartownisiom do wybryków, nie mających związku z pobożną intencją uroczystości. Zdarzało się, że niektórzy krocząc w pochodzie, wykrzykiwali na nutę krakowiaka:

Jedzie Jezus, jedzie,
Weźmie żur i śledzie,
Kiełbasy zostawi
I pobłogosławi.

Przeciw tej swawoli wystąpiły władze diecezji krakowskiej i rozporządzeniem z dnia 10 sierpnia 1780 roku zakazały „wożenia Pana Jezusa po kościele na osiołku”. Odtąd nie odbywały się już w Krakowie Wjazdy do Jerozolimy. Osiołek jednak przetrwał w Krakowie do dziś. Włączył się do maszkar noworocznych i robi konkurencję Turoniowi. Widok gromady przebrańców, którym przewodzi Żyd ujeżdżający drewnianego osiołka – należy dziś jeszcze do osobliwości Krakowa.

Źródło: T. Seweryn, Tradycje i zwyczaje krakowskie, Kraków: Wydawnictwo Artystyczno-Graficzne 1961

Podczas procesji przed ciągnioną figurę rzucano płaszcze i składano pokłony.